mapowska
Nie do opanowania

Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bruksela
|
Wysłany: Czw 21:08, 26 Mar 2009 Temat postu: Gołąbki :D |
|
|
GOŁĄBKI
Składniki:
- 1 duuuuża kapusta, żeby miała duże liście - trzeba wsadzić ją do dużego gara i obgotowywać w wodzie. Liście jak zmiekną, to delikatnie zdejmować zewnętrzne i spowrotem kapuche do gara, i znowu podgotować, zdjąc zmięknięte liście i znów podgotować, itd. Robić to delikatnie, żeby liści nie porwać!!!
Na końcu zostanie wnętrze kapusty, którego liście będą już za małe, więc można posiekać i zrobić gotowaną kapustę np. do schabowego
Wody z obgotowywania kapusty nie wylewać!
FARSZ:
- 1 kg mięsa mielonego - dowolnego, wsadzić do miski
- 2 woreczki ryżu - ugotować i dodać do mięsa
- 2 jajka surowe - niekonieczne, ale ładnie wiążą mięso z ryżem i się nie rozsypuje
- sól, pieprz do smaku (sporo, bo tego bedzie z 1,5 kg farszu).
- ja dodaję jeszcze koperek
Wszystko mieszamy, najlepiej ręką
Wykonanie:
Z liści kapusty ścinamy zgrubiały..., hmmm... jak to nazwać, no to w środku liścia, czym się trzymał kapusty. Nie wycinamy, tylko ścinamy, robimy cieńszy W ten sposób liść bedzie mniej łykowaty w tym miejscu, bardziej elastyczny do zawijania i łatwiejszy potem do ugryzienia
Do każdego liścia nakładamy farszu i zwijamy, najpierw w rulonik, a potem boki pod spód. Z tej ilości farszu wyszło mi wczoraj 13 sporych gołąbków. Ale liczba zależy od tego jak wielkie te gołąbki mają byc
Następnie bierzemy wielki garnek, np. ten, w którym ogotowywalismy kapustę. Nalewamy na dno troszkę wody, która została nam z obgotowywania kapusty (będzie miała już swój aromat, więc jest lepsza niż czysta woda). Na dno wkładamy te ścinki z liści, jakieś brzydkie liście zewnętrzne, albo te, które nam się porwały - będzie to warstwa izolująca na wypadek, gdyby coś się miało przypalać. Lepiej liście niż nasze gołąbki
Potem warstwami układamy gołąbki. Ja na wierzch dałam jeszcze trochę liści, żeby funcjonowały jako pokrywka Oczywiście normalną pokrywką też przykrywamy
Zalewamy resztą wody z obgotowywania kapusty tak, żeby przykryła gołąbkji. Solimy.
Gotujemy 1,5-2 godziny na niewielkim ogniu, żeby nie przypalić. Tak, żeby spokojnie się bulgało. Trochę przed końcem dodajemy koncentratu pomidorowego (ja daję pyszny przecier produkcji mojej Babci), żeby gołąbki zdążyły go jeszcze trochę naciągnąć. A już pod sam koniec zabielamy śmietaną z mąką. Mozna dodać Maggi.
Podajemy z ziemniaczkami!
Te liście spod i znad gołąbków też są pycha
Voila!
Post został pochwalony 0 razy
|
|